W ramach komponowania menu z okazji zbliżających się Świąt i treningu cukierniczego przed Wielkanocą, upiekłam ostatnio moją popisową babkę majonezową. Wyjątkowo sprawdził się w niej majonez kremowy od FOLWARK. Tak, to nie pomyłka - majonez w cieście to rzecz może i mało typowa, ale jak najbardziej właściwa :)
Szczypta barwnika spożywczego nadała z kolei wypiekowi radosnego, zielonego koloru. Trochę wiosny na talerzu, gdy za oknem ciągle buro i pochmurno :) No gdzie ta wiosna, ja się pytam, no gdzie?!!!
Składniki na okrągłą formę silikonową do babki - o średnicy i głębokości 24x10 cm (LxH):
CIASTO:
- 4 jaja - duże
- 3/4 szkl. cukru
- 1/2 szkl. mąki pszennej
- 1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki majonezu FOLWARK - płaskie
- 1 aromat śmietankowy
- szczypta zielonego barwnika spożywczego w proszku - wystarczy ilość nabrana na czubek wykałaczki
- szczypta soli
- 1 łyżeczka oliwy - do wysmarowania formy silikonowej
- 1 szkl. cukru pudru
- sok z 1 limonki
- 1 łyżka gorącej wody
- kolorowe perełki - do dekoracji
Silikonową formę do babki wysmarować oliwą. Przełożyć do niej ciasto.
Piec w nagrzanym do 170C piekarniku ok. 45 min - środkowy poziom, grzałka góra-dół, bez termoobiegu. Bliżej końca pieczenia sprawdzać patyczkiem stan upieczenia ciasta - suchy patyczek, można wyjmować!
Ciasta nie wyjmować zbyt szybko z piekarnika - wyłączyć grzałkę, otworzyć drzwiczki na oścież i studzić tak ciasto ok. 10 min. Następnie wyjąć z piekarnika i pozostawić w formie do dalszego przestudzenia. Wyjmować lekko ciepłe - nie będzie wtedy przywierać do silikonu.
Aby przygotować glazurę, należy utrzeć mikserem cukier puder z sokiem z limonki i gorącą wodą - najlepiej robić to w wysokim, wąskim naczyniu, aby zawartość ne pryskała na boki. Utarta glazura musi mieć konsystencję półpłynną, trochę luźniejszą od lukru.
Gdy babka ostygnie, wylać na nią powoli, wąskim strumieniem, glazurę. Babkę najlepiej ustawić na kratce, z talerzem pod spodem, aby nadmiar glazury miał gdzie spływać. U mnie to co zostało, wykorzystałam do polukrowania kruchych ciasteczek. Wierzch udekorować perełkami cukrowymi lub ulubioną posypką.
Śliczny wiosenny kolorek ;) Bardzo optymistyczna babeczka ;)
OdpowiedzUsuńGdy za oknem szaro, buro i pochmurno, trzeba się ratować optymistycznym wypiekiem ;)
UsuńFajny pomysł.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :)
UsuńJaka wiosenna babka, piękny zielony kolorek :)
OdpowiedzUsuńWypiek zamierzam powtórzyć na Wielkanoc, będzie wtedy trochę zieleni na świątecznym stole ;)
UsuńŚliczna wiosenna babka :-) Dzięki za wspólne pieczenie :-)
OdpowiedzUsuńZa wiosną się strasznie już stęskniłam, stąd te kolorowe eksperymenty:)
UsuńCudowna i ten kolor :)
OdpowiedzUsuńIstny neonik, prawda? :p
UsuńAsiu cudowna babeczka :-) od razu zrobiło się wiosennie :-)
OdpowiedzUsuńPrawda? U mnie już nawet dziś słońce za oknem :) Babka przywołała wiosnę :D
UsuńPrzecudna ta Twoja baba :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :)
Usuń