Tym razem w ramach akcji Wypiekanie na śniadanie, piekliśmy Muffinki pomarańczowo-imbirowe z ricottą. Oryginalny przepis został podpatrzony na blogu Miłość w brzuchu mam i przyznam, że rewelacyjnie się sprawdził.
Muffinki wyrosły wysokie, puszyste, ale jednocześnie przyjemnie miękkie w środku, dzięki dodatkowi ricotty. Mam wrażenie, że maślanka - którą zastąpiłam mleko - dodała im jeszcze więcej delikatności. Połączenie imbiru i pomarańczy wyśmienicie się smakowo sprawdziło, choć u mnie muffinki były mniej imbirowe niż z założenia - nie chciałam tu za dużo tak dominującego aromatu. Do przepisu na pewno będę często wracać, bo wart jest tego!
Składniki na 12 sztuk - 1 blacha do pieczenia muffinek:
- 1 i 1/3 szkl. mąki
- 1/2 szkl. cukru
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru - w oryginalnym przepisie było aż 1 i 1/2 łyżeczki, ale dla mnie muffinki byłyby wtedy za bardzo imbirowe
- 125g ricotty - pół opakowania
- sok z 1/2 pomarańczy
- skórka z całej pomarańczy
- 1/2 szk. maślanki - zamieniłam z mleka
- 1/4 szklanki oleju
- 1 łyżeczka olejku pomarańczowego - mój dodatek
- 1 jajko
- 1-2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej - mój dodatek
- płatki migdałowe - do posypania
W jednej misce wymieszać wszystkie składniki suche: mąkę, proszek , imbir i cukier.
W drugiej misce dokładnie rozmieszać składniki mokre: maślankę, olej, jajko, sok i skórkę ze świeżej pomarańczy, skórkę kandyzowaną oraz ricottę.
Przelać składniki mokre do suchych, szybko, ale dokładnie połączyć wszystko łyżką - nie mieszać za długo, wyłącznie na tyle aby połączyć składniki, jakzostaną grudki to nic się nie stanie.
Przełożyć masę do papilotek - do 3/4 ich wysokości. Wierzch posypać płatkami migdałowymi.
Piec w 180C ok. 25-30 minut - u mnie dokładnie 28 minut. Blachę z muffinkami wkładać na środkowy poziom piekarnika - u mnie pieczone bez termoobiegu, grzałka góra-dół.
Po upieczeniu jeszcze gorące wyjąć z formy muffinkowej i studzić na metalowej kratce - aby dokładnie odparowały.
WYPIEKAŁAM WSPÓLNIE Z:
Gotowanie i pieczenie - I love it
Moje domowe kucharzenie
Szóste niebo
Moje Małe Czarowanie
Notatki kulinarne
Foodnotes
Ala piecze i gotuje
Piekę bo lubię
Gotuj-Sam!
Prawo do gotowania z pasją
Życie zaczyna się w kuchni
Mia cucina
Apetyt na Smaka
Moje domowe kucharzenie
Szóste niebo
Moje Małe Czarowanie
Notatki kulinarne
Foodnotes
Ala piecze i gotuje
Piekę bo lubię
Gotuj-Sam!
Prawo do gotowania z pasją
Życie zaczyna się w kuchni
Mia cucina
Apetyt na Smaka
mniam, muffinki wyglądają wspaniale:) może się skuszę i też zdążę wziąć udział w akcji...przy okazji - piękna deseczka:)
OdpowiedzUsuńWeź udział, weź! Muffinki naprawdę wychodzą przesmaczne! A deseczkę odkryłam w sklepie z rupieciami za grosze ;)
Usuńdziękuję za zachętę, muffinki są już u mnie:) uwielbiam takie bibeloty kuchenne...
UsuńWspaniale wyrośnięte! Pyszne musiały być :)
OdpowiedzUsuńRosły jak głupie :)
UsuńPiękne i smakowite nasze muffiny. Dla mnie nie było za dużo imbiru bo lubię go.
OdpowiedzUsuńDzięki Asia i do następnego :-)
U mnie Pan Mąż jest imbiro-wstrętny, więc musiałam się dostosować ;) Do następnego pieczenia wkrótce, Dorotko!
UsuńApetyczne muffinki i urocza deseczka :-) Dla mnie imbiru też było ok, zostawiał pikantny posmak ale nie przytłaczał całości. Za to następnym razem muszę też spróbować z maślanką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam!
Polecam z maślanką - są bardzo delikatne w smaku :) Podziękowanka za wspólne pieczenie!
UsuńŚliczne babeczki! Dzięki za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńJa również serdecznie dziękuję :)
UsuńI cale szczescie, ze sie zdecydowalam. Pyszne sa! Dziekuje za wspolne wypiekanie)
OdpowiedzUsuńSłusznie, że piekłaś! Pyszne to za mało powiedziane, są niebiańskie! :D Dobry przepis miałyśmy do wspólnego wypiekania :)
UsuńOtoz to! A moja mlodsza corka, ktora nie pija mleka, jogurt tylko jeden jedyny( stracciatella), zadnych serow zoltych, ani bialych.... zdecydowala sie na ta muffinke z ricotta. I co? pyszna byla. szkoda, ze na ostatnia sie zalapala.. nic, upieke jeszcze raz)
UsuńHeh, masz już więc sprawdzony sposób na przemycenie nabiału do diety córy ;)
UsuńDziękuję za wspólne wypiekanie i do następnego razu !
OdpowiedzUsuńDo następnego jak najszybciej! :)
UsuńWspaniałe i Jak pięknie wyrosły :) dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńRosły jak głupie, to fakt, dzięki :)
UsuńSuper ci wyszły te muffinki, dziękuję za wspólne wypiekanie.
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo i do następnego wkrótce :)
UsuńMiałam je piec, ale jakoś tak się nie wyrobiłam. Ale wyglądają tak smakowicie, że upiekę poza wypiekaniem :-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, piecz koniecznie, naprawdę z tak dobrego przepisu dawno nie robiłam :)
UsuńMniamniuśne :)
OdpowiedzUsuńPodziękowanka :)
UsuńBardzo smakowicie wyglądają, moje smaki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńWspaniałe muffinki dziękuję za wspólny czas:)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :) Świetna zabawa to była!
UsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam nieskromnie, że takie były ;) Pierwszy raz dodawałam ricotty do muffinek i na pewno nie ostatni :D
UsuńMyślisz, ze mogę zastąpić cukier musem daktylowym bez dodatkowych zmian w przepisie?
OdpowiedzUsuńProrokuję, że będziesz wtedy musiała trochę ostrożniej dodawać płynu (sok z pomarańczy i maślankę), bo mus daktylowy będzie dość mokry. Będziesz musiała poeksperymentować ;)
UsuńDzieki :)
Usuń