Naleśniki nauczyłam się smażyć od Rodzicielki dawno, dawno temu. Swoją przygodę naleśnikową zaczynałam od tradycyjnego, rodzinnego przepisu, którego efektami zajadałam się z błogością w dzieciństwie. Aktualnie pozwalam sobie na liczne modyfikacje, eksperymenty i odkrywam nowe smaki w tym temacie, ale lubię czasami powrócić do korzeni i przyrządzić blaty naleśnikowe wg. tego właśnie sprawdzonego przepisu.
Zdaję sobie sprawę, że smażenie naleśników to nie fizyka kwantowa, nie potrzeba być tu geniuszem i specjalistą. Ale garść użytecznych trików w tym temacie zawsze się przyda i pomoże uzyskać smaczny efekt.
Złote zasady idealnych naleśników:
- Zastosowanie w cieście tylko mleka nie jest wskazane, gdyż naleśniki wyjdą wtedy twarde. Należy dodać również wodę (zwykła "kranówa" lub gazowana) - najlepiej w proporcji 1:1.
- Do ciasta warto dodać kilka łyżek oleju, wtedy naleśniki nie będą przywierać do dna patelni.
- Przesiewanie mąki przez sito do ciasta ma na celu nie tylko pozbycie sie grudek, ale wpływa również na puszystość naleśników, bo w ten sposób mąkę napowietrzamy
- Ciasto musi mieć jednolitą konsystencję gęstej, ale wciąż płynnej śmietany.
- Do smażenia najlepiej używać średniej wielkości patelni - u mnie o średnicy 26cm - o niskich brzegach i nieprzywierającej powłoce. Niskie brzegi pozwolą na łatwiejsze manewry przy przewracaniu naleśnika.
- Patelnia przed smażeniem musi być dobrze nagrzana, aby naleśniki w trakcie nie przywierały.
- Przed pierwszym naleśnikiem patelnię należy delikatnie natłuścić olejem. Potem nie jest to już konieczne, bo olej znajduje się w składzie ciasta i uchroni on przed przywieraniem.
- Na rozgrzaną, delikatnie natłuszczoną patelnię należy wylewać rozmieszane za każdym razem ciasto, rozprowadzając je równomiernie ruchem kolistym po całej patelni - wystarczy manewrować patelnią; nie ma potrzeby pomagać sobie szpatułką czy wałeczkiem.
- Smażyć, aż ciasto zacznie odstawać od brzegów patelni. Wtedy naleśnik odwrócić za pomocą szerokiej łopatki.
- Drugą stronę naleśnika podsmażać bardzo krótko, żeby za bardzo go nie wysuszyć - zrobi się wtedy twardawy i będzie się rwał podczas nadziewania.
- Podczas smażenia, miskę z ciastem warto postawić na niezapalonym palniku obok patelni, na której przygotowujemy naleśniki. Proszek do pieczenia zacznie wtedy delikatnie bąblować w cieście i naleśniki wyjdą przez to bardziej miękkie.
- Naleśniki ze słonym nadzieniem można dodatkowo zapanierować po nadzianiu w jajku i bułce tartej i ponownie podsmażyć na patelni.
Składniki na 9-10 szt dużych naleśników średniej grubości [szklanka ma u mnie 250ml pojemności]:
- 2 jajka - duże
- 1 i 1/3 szkl. mleka
- 1 i 1/3 szkl. wody - najlepiej gazowana
- 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej - lub więcej, do uzyskania pożądanej konsystencji
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki oleju + olej do smażenia
- szczypta soli