Czasem zwyczajnie nie mam natchnienia na stanie przy garach i niewolniczą harówę przy obiedzie. Ale że zjeść coś sycącego w porze obiadowej nadal by wypadało, głowię się i dumam co by tu jak najmniejszym nakładem energii na stół zapodać. Nachodzi mnie wtedy ochota na coś prostego, szybkiego w przygotowaniu i niezbyt pracochłonnego. Zjeść smacznie jednak nadal wymagam!
Nagle błysk w oku i na myśl wpadają one! Gofry! Przeważnie jadałam je do tej pory ze słodkimi dodatkami, jak choćby Gofry drożdżowe z jogurtem i frużelina truskawkową. Ale czemóż by nie wypróbować ich bardziej wytrawnej wersji? W ten sposób narodziła się poniższa propozycja podania na obiad moich ulubionych gofrów drożdżowych. Efekt? Pychota! :)
Gofry wytrawne dodaję do cotygodniowej akcji Błyskawiczny Piątek. Jej podsumowanie można znaleźć na blogu - link wkrótce.
CIASTO:
- 2 szkl. mąki
- 3 łyżki cukru
- 3 jajka
- 1 szkl. mleka - letniego
- 1/5 kostki świeżych drożdży [20g]
- 1/2 kostki masła [100g] - roztopić
- 1 mały cukier wanilinowy [16g]
- szczypta soli
- olej - do smarowania gofrownicy
- jajka - usmażyć jako sadzone
- pieczarki - pokroić i podsmażyć
- boczek - usmażyć na chrupko
- szczypiorek - do przybrania
- ser żółty - zetrzeć na tarce i posypać z wierzchu