Upiec dobre muffinki wcale nie jest tak prosto! Z racji swoich małych kształtów, często za bardzo wysuszają się przy pieczeniu. Gdy z kolei przesadzi się z ilością mąki, robią się zbyt twarde. Potrzeba tu złotego środka dobrze dobranych proporcji, składników i czasu pieczenia, aby otrzymać mistrzowski efekt.
Poniższe to moja ulubiona wariacja w temacie muffinek i lekka przeróbka przepisu, z którego już kiedyś korzystałam: Muffinki pomarańczowe z ricotta.
Uważam, że muffinki z ricotta to bestsellerowa wersja tego typu babeczek. Dodatek serka sprawia, że są niesamowicie miękkie, wilgotne i długo zachowują świeżość. Następnego dnia są równie smaczne, jak tuż po upieczeniu. Jak dla mnie, wprost rozpływają się w ustach, a ja rozpływam się razem z nimi od tego bajecznego smaku :)
Jednym słowem: Viva Ricotta! :)
Składniki na 12 sztuk - 1 blacha do pieczenia muffinek:
- 1 i 1/2 szkl. mąki
- 1/2 szkl. cukru
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 125g ricotty - pół opakowania
- sok z 1/4 pomarańczy
- 1/3 szkl. musu truskawkowego - zblendowane w sezonie truskawki i potem zamrożone w pojemnikach
- skórka starta z całej pomarańczy
- 1/2 szk. maślank
- 1/4 szklanki oleju
- 1 łyżeczka aromatu pomarańczowego
- 1 jajko
- 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
- szczypta czerwonego barwnika spożywczego w proszku - na czubek wykałaczki; można sobie odpuścić, truskawki też dodadzą barwy
- płatki migdałowe - do posypania
W jednej misce wymieszać wszystkie składniki suche: mąkę, proszek i cukier.
W drugiej misce dokładnie rozmieszać składniki mokre: maślankę, olej, jajko, sok i skórkę ze świeżej pomarańczy, mus truskawkowy, skórkę kandyzowaną, barwnik spożywczy oraz ricottę.
Przelać składniki mokre do suchych, szybko, ale dokładnie połączyć wszystko łyżką - nie mieszać za długo, wyłącznie na tyle aby połączyć składniki, jak zostaną grudki to nic się nie stanie.
Przełożyć masę do papilotek - do 3/4 ich wysokości. Wierzch posypać płatkami migdałowymi.
Piec w 180C ok. 25-30 minut - u mnie dokładnie 27 minut. Blachę z muffinkami wkładać na środkowy poziom piekarnika - u mnie pieczone bez termoobiegu, grzałka góra-dół.
Po upieczeniu jeszcze gorące wyjąć z formy muffinkowej i studzić na metalowej kratce - aby dokładnie odparowały.
Wyglądają cudnie *.* Super pomysł z ricottą w muffinkach (też już wypróbowałam :D), a z truskawkami i migdałami muszą być przepyszne <3
OdpowiedzUsuńI tym samym witam i dziękuję za udział w akcji Viva Ricotta! :)
Świetna akcja! Kocham gotować z ricotta :)
UsuńOj zamarzyły mi się mufinki
OdpowiedzUsuńRaz dwa zamachasz łyżką i będą gotowe - działaj! :)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłyśmy ciasta z ricotty a szkoda, bo muffiny wyglądają super pysznie i słodko :D
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować przepis :) Użyjecie ricotty do muffinek raz i nigdy już nie będziecie chciały przestać ;)
UsuńWyglądają przepysznie! :-) Tym bardziej, że uwielbiam truskawki.
OdpowiedzUsuńJa też kocham te truskawkowe cuda :) A sezon już blisko! :D
Usuńjuż nie mogę się doczekać truskawek, piękne muffinki ;)
OdpowiedzUsuńJa też już zacieram rączki na sezon truskawkowy - będzie wtedy muffinkowa repeta! :D
Usuńpyszności!
OdpowiedzUsuń