Kolejny raz już dołączyłam do grona pasjonatów Piekarni Amber i razem z innymi blogerami kulinarnymi mierzyłam się z przepisem wybranym do wspólnego wykonania. Poprzednio był to Chleb z garnka z jagodami goji. Tym razem "na tapecie" znalazło się pieczywo z dodatkiem warzyw.
Gospodynią aktualnej Listopadowej Piekarni jest autorka bloga Posadzone i Zjedzone. Zgodnie z jej wyborem piekliśmy wszyscy bułeczki marchewkowe w uroczym, pomarańczowym kolorze i o lekko słodkawym smaku.
Zgodnie z zasadami wszyscy zabraliśmy się za kucharzenie w miniony weekend 11-13 listopada, a swoje dzieła piekarnicze zobowiązani byliśmy opublikować na blogach w następujący po nim poniedziałek 14 listopada dokładnie o godz. 20:00. Niestety trochę nie udało mi się z tymi zaleceniami zgrać czasowo, a konkretnie kompletnie zastrajkował mi internet - żesz nie miał kiedy stroić fochów, wrrrrr.... Stąd mój post opóźniony o cały dzień. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zdyskwalifikuje mnie to z grona Listopadowych Piekarzy :)
Składniki na 12 sztuk średnich bułek - inspiracja przepisem ze strony King Arthur Flour
ZACZYN:
- 3/4 szkl. wody - szklanka w tym przepisie, to 250 ml
- 1 i 1/4 szkl. mąki pełnoziarnistej pszennej - u mnie typ 1850, graham drobna
- 5g świeżych drożdży
- 15g świeżych drożdży
- 3 średnie marchewki - wcześniej ugotowane do miekkości
- 2 szkl. mąki pszennej - u mnie luksusowa typ 550
- 1 kopiasta łyżka brązowego cukru - czubata
- 1 niepełna łyżeczka soli - płaska
- ziarna sezamu - do posypania bułeczek przed pieczeniem
5g drożdży rozpuścić w ciepłej wodzie, dodać mąkę pszenną pełnoziarnistą i wymieszać. Przykryć folią aluminiową i zostawić na blacie kuchennym na 12 do 18 godzin - używać dużej miski, bo zaczyn znacznie rośnie; potem będzie się do niego dodawać resztę składników.
Ciasto właściwe
Marchewkę - wcześniej umytą, lecz nie obraną - ugotować do miękkości we wrzącej wodzie. Po ostudzeni oskrobać ze skórki i zmiksować blenderem na gładkie puree.
Do zaczynu dodać pokruszone drożdże, puree z marchewki, 2 szkl. mąki pszennej, cukier brązowy i sól. Wszystko dobrze wyrobić mikserem za pomocą mieszadeł hakowych. Jeśli okaże się, że ciasto jest zbyt luźne, dodać trochę więcej mąki. Ciasto po wyrobieniu jest gładkie i odchodzi od ręki.
Zagnieść z ciasta kulę i włożyć do miski wysmarowanej olejem. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 1 godz., aż ciasto podwoi objętość.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 kawałków, z każdego uformować okrągłą bułeczkę. Bułeczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i zostawić na 20-30 minut do wyrośnięcia.
W międzyczasie rozgrzać piekarnik do 180°C.
Wyrośnięte bułeczki posmarować wodą i posypać ulubionymi ziarnami - u mnie czarny i naturalny sezam. Włożyć do gorącego piekarnika i piec 20 minut. Studzić na metalowej kratce, aby bułeczki dobrze odparowały po upieczeniu.
W LISTOPADOWEJ PIEKARNI WYPIEKAŁAM WSPÓLNIE Z:
Am.art kolor i smak
Bochen chleba
Dom z mozaikami
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek
Moje małe czarowanie
Nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Posadzone i Zjedzone
Proste potrawy
Przepisy na domowy ser i chleb
Sto kolorów kuchni
Twins Pot
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slow life
Bochen chleba
Dom z mozaikami
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek
Moje małe czarowanie
Nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Posadzone i Zjedzone
Proste potrawy
Przepisy na domowy ser i chleb
Sto kolorów kuchni
Twins Pot
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slow life
baaardzo ciekawy przepis
OdpowiedzUsuńCieszę się, że bułeczki się podobają :)
UsuńTo jeśli z masłem, to chętnie zjadłabym nawet dwie
OdpowiedzUsuńI na dwóch ciężko poprzestać - takie dobre! :P
UsuńWyglądają przepysznie, pozdrawiam Cię Asiu :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana za przemiłe słowo :)
UsuńPysznie upieczone!
OdpowiedzUsuńDziękuję, że mimo przeszkód dołączyłaś do naszej Piekarni.
Pozdrowienia.
Też się cieszę, że mi się jednak udało, mimo niefortunnego strajku netu :)
UsuńWspaniale wypieczone, smakowite bułeczki :) Pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńWiększością ich sukcesu był wyśmienity przepis jaki Listopadowa Piekarnia zapodała :) Pozdrawiam ciepło :)
UsuńJoasiu piękne i ciekawe bułeczki zrobiłaś :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :)
UsuńZ internetem tak czasami bywa, najwazniejsze, że upieczone! Pozdrawiam i dziękuję za wspólnepieczenie :)
OdpowiedzUsuńZabawa była przednia! Pozdrawiam serdecznie i do następnego wspólnego piekarzenia :)
UsuńŁadnie Ci się upiekły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas :)
Ja również dziękuję i do następnego! :)
UsuńPiękne wypieki z domowej pasieki ;)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuje tego przepisu a jak wyjdzie to będę polecać.
Świetny blog dający dużo wiedzy
Ciekawe przepisy
Kulinaria Eco