Poparzone palce to znikome reperkusje pożerania tych bułeczek jeszcze gorących :) Ach ten smak, warto było!
Po ostatnim pieczeniu Ślimaka drożdżowego z makiem, zostało mi jeszcze dużo niewykorzystanej masy makowej. Postanowiłam spożytkować ją w bułeczkach solidnie makiem nadzianych - jeszcze mi się ta makowa przyjemność jakoś nie przejadła :)
Bazą jest tu moja ulubiona receptura na ciasto drożdżowe - jeszcze mnie do tej pory nie zawiodła! Ciasto z tego przepisu zawsze pięknie wyrasta, jest puszyste, wilgotne, no i oczywiście przesmaczne.
Wybaczcie brak stosownych fotek z przekroju bułek, ale wypiek na gorąco był konsumowany prosto z blachy. Drożdżówki nie zdążyły jeszcze dokładnie ostygnąć, a już zniknęły w nienasyconych żołądkach głodnych domowników ;)
Składniki na 9-10 sztuk średnich bułek:
ROZCZYN DROŻDŻOWY:
- 40g świeżych drożdży
- 75g masła
- 200ml mleka
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka mąki pszennej
CIASTO:
- 500g mąki pszennej
- 100g cukru
- 1 jajko
- ¼ łyżeczki soli
NADZIENIE:
- 1/2 puszki gotowej masy makowej [425g]
WIERZCH:
- 1 białko jaja - do posmarowania bułek przed pieczeniem
- cukier trzcinowy - do posypania z wierzchu
Masło roztopić w garnuszku na wolnym ogniu. Dodać mleko i lekko podgrzać, aby było ciepłe. Po zdjęciu z ognia wkruszyć drożdże i dołożyć po 1 łyżeczce mąki i cukru – jako pożywki. Dobrze rozmieszać całość i odstawić na 10-15 minut do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, aż rozczyn „ruszy”. Używać wysokiego naczynka i pilnować, żeby drożdże nie "wyszły" górą ;)
Do dużej miski przesiać przez sitko mąkę – w ten sposób się ją napowietrza i ciasto lepiej rośnie. Dodać sól, cukier i całe jajko oraz rozczyn drożdżowy.
Wszystko wymieszać i wyrobić na gładkie, elastyczne ciasto. Można tu z powodzeniem użyć miksera, bo ciasto nie jest mocno zwarte - tylko koniecznie z końcówkami w postaci mieszadeł hakowych, NIE trzepaków. W końcowej fazie można ewentualnie ciasto „dorobić” ręcznie.
Miskę od wyrabiania ciasta opruszyć mąką, przełożyć do niej z powrotem ciasto, przykryć ściereczką kuchenną i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godz. do podwojenia objętości.
Po wyrośnięciu, ciasto zbić kilka razy pięścią – w ten sposób je odgazowywujemy – i chwilę jeszcze powyrabiać.
Podzielić na 9-10 równych części, z każdej uformować kulkę, następnie każdą rozwałkować na okrągły polacuszek.
Nakładać po dużej łyżce masy makowej. Dokładnie zlepić boki formując kulkę, by nadzienie się nie wydostało.
Bułeczki ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze – zlepieniem do dołu, rant się wtedy zapiecze i mniejsza szansa wypłynięcia nadzienia.
Blachę z bułeczkami przykryć ściereczką kuchenną i odstawić na ok. 30 minut do napuszenia.
Białko jaja roztrzepać w miseczce widelcem i posmarować nim bułki za pomocą pędzelka. Po wierzchu posypać cukrem trzcinowym.
Wstawić do nagrzanego piekarnika, Piec w 200C ok. 20 minut – u mnie na środkowym poziomie piekarnika, grzałka góra-dół, bez termoobiegu. Czas pieczenia należy dostosować do posiadanego sprzętu - piekarnik piekarnikowi nierówny - oraz do preferowanego stopnia podpieczenia bułek - ja akurat lubię mocno brązowe i dobrze wypieczone.
Po wyjęciu z piekarnika zdjąć z blachy na metalową kratkę i zostawić do wystudzenia.
Po wyjęciu z piekarnika zdjąć z blachy na metalową kratkę i zostawić do wystudzenia.
Tia, u mnie bułki nie miały szans nawet wystygnąć... Pożerane były prosto z blachy, przy głośno brzmiących epitetach, z racji poparzonych palców ;)
Joasiu Twoje bułeczki wyglądają bardzo apetycznie 💛💚💙❤
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się Małgosiu, że Cię kuszą :)
UsuńAsiu kuszące są te bułeczki
OdpowiedzUsuńI o to chodziło, żeby kusiły i kusiły, aż sama je zrobisz ;)
UsuńDzis bdedzie proba buleczek☺️
OdpowiedzUsuńSuper! Daj znać jak smakowały :)
UsuńWyglądaja na mega duże 😃 oj, stęskniłam się już za smakiem maku 😉 dziękuję za dołączenie do akcji kulinarnej Wypieczone Święta Wielkanoc 2018 😃
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :) Akcja przesmaczna :)
UsuńTymi bułeczkami to nasz powaliłaś na kolana! Wyobrażamy sobie ich cudny smak :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne bułeczki :) Drożdżowe z makiem uwielbiam.
OdpowiedzUsuń