piątek, 12 września 2014

Piernikowe ciasto marchewkowe z kokosem i żurawiną

Z cyklu... Marchewkowe szaleństwa cukiernicze


Przepis podpatrzyłam u Katarzyny na blogu Kraina Smaku. Autorkę mocno podziwiam za osiągnięcia naukowe i zawodowe oraz pasję w kuchni. Chciałabym mieć również tyle zapału i entuzjazmu do rozwijania tak wielu inicjatyw kulinarnych oraz propagowania idei kulinarnego blogowania m.in. poprzez projekt BlogerChef.


Wracając do przepisu, nie mogłam się oprzeć oczywiście drobnym modyfikacjom, m.in. zmniejszyłam ilość proszku do pieczenia, a dodałam sodę - z moich doświadczeń z marchewką wynika, że mocno nadaje ona takim ciastom pulchności. 


Składniki na 1 keksówkę o wymiarach 30x10x8 cm (LxWxH):
  • 2 jajka - całe 
  • 1 szkl. cukru (200g)
  • 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej (270g) - u mnie tortowa 
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej - płaska 
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 1/2 szkl. wiórków kokosowych (50g)
  • 3/4 szklanki oleju (180ml) - użyłam słonecznikowego 
  • 2 szkl. marchewki (po starciu ok.250g) - 3 duże sztuki
  • 100 g suszonej żurawiny
  • masło i kasza manna - do natłuszczenia i obsypania formy do pieczenia


Marchewkę zetrzeć na grubych oczkach tarki i lekko ugnieść w szklankach. Przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą i przyprawą do piernika. Dodać wiórki kokosowe. Jajka ubić mikserem - stopniowo dodając cukier - na jasną, puszystą masę. Wlać olej i lekko zmiksować. Powoli dodawać przygotowane wcześniej suche składniki i dalej miksować. Na koniec delikatnie wmieszać marchewkę i żurawinę.

Przełożyć ciasto do foremki keksowej wyłożonej papierem do pieczenia - lub natłuszczonej masłem i obsypanej kaszą manna - jak u mnie. Wstawić do nagrzanego do 180C piekarnika i piec ok. 50-55 min - środkowy poziom, opcja góra dół, bez termoobiegu. Po ok. 35 min odwrócić blaszkę przodem do tyłu, aby ciasto równomiernie się upiekło - kto ma termoobieg nie musi kombinować... 


Po wyłączeniu grzałki, studzić przy otwartych drzwiczkach piekarnika ok. 15 min. Następnie wyjąć na stół i pozwolić ciastu do końca ostygnąć w foremce.

Zwykle do ciasta marchewkowego ścieram marchewkę na drobnych oczkach tarki - tutaj były to oczka duże, przez co kawałki marchewki są widoczne w cieście po upieczeniu. W efekcie nie oszuka się już kapryśnych gości, którzy niepewnie podchodzą do ciast z warzywami, no bo "... Marchewka w cieście?... Jak to?!... Dlaczego marchewka?!"

Dodatek wiórek kokosowych do tego rodzaju ciasta jest dla mnie nowością - zawsze obywałam się samymi owocowymi bakaliami. Był to jednak rewelacyjny pomysł, bo ciasto nabrało przez to bardziej wyrazistej faktury i smaku. No i ciekawie włażą w zęby, heh :P

Dołożenie suszonej żurawiny sprawiło, że powstał pyszny, słodko-kwaśny mix. Żurawina świetnie kontrastuje w cieście ze słodką marchewką.

Pieczenie z tego przepisu na pewno będę powtarzać - odmienne podejście do ciasta marchewkowego niż moje dotychczasowe wypieki - wcześniejsza propozycja ciasta marchewkowego TU.




Ciacho na widelcu

10 komentarzy:

  1. Ucierane ciasta z marchewką....ulubione całej mojej rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej też:) Gdyby Pan Mąż nie był obarczany tarciem marchewki za każdym razem, gdy ciacho takie piekę - to by nie uwierzył że właśnie marchewka jest jego głównym składnikiem :P

      Usuń
  2. Mniam ale pyszne ciacho zrobiłaś. Bardzo lubię dodatek marchewki, jest rewelacyjna :-) zabieram kawałek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam, pyszne ciasto Ci wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę, że mój przepis Cię zainspirował i zapraszam po kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jeszcze wpadnę po następne, równie smaczne inspiracje :)

      Usuń

Miło, że wpadłeś. Proszę, zostaw po sobie ślad... Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)

Wersja do druku

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...