Nie wiem czemu akurat tatar. I to śląski na dodatek! Nie ukrywam, że przepis podpatrzyłam w telewizji przy okazji oglądania jakiegoś programu kulinarnego na jakimś programie regionalnym. Nawet nie potrafię tu zacytować dokładnie nazwy programu, bo wpadła mi ona do głowy jednym uchem i wypadła od razu drugim :) Ale ciekawy pomysł na wykorzystanie śledzia pozostał!
Składniki bardzo smacznie łączą się tu w jedną całość. Ogórek i szczypiorek dodają kontrastu, śledź z kolei przyjemnie słonawego posmaku. Fajnie wprowadzić w ten sposób śledzia do codziennego jadłospisu, nie tylko w minioną niedawno Wigilię :)
Składniki na 1 średnia miskę:
- 2 płaty filetów śledziowych typu matias
- 1 jajko - duże; ugotować na twardo
- 2 ogórki kiszone - duże
- 1 czerwona cebula - średnia
- 1/2 pęczka szczypiorku - małego
- 1-2 łyżeczki majonezu
- 1-2 łyżeczki jogurtu naturalnego - gęstego; zastąpiłam nim śmietanę, która była w oryginalnym przepisie
- pieprz - do smaku
- sok z cytryny - do smaku
Filety opłukać w zimnej wodzie, zalać wodą i odstawić do moczenia. Po 1 godzinie wodę wylać, ponownie wypłukać, osuszyć i pokroić w kostkę.
Jajko umyć w gorącej wodzie i ugotować na twardo - ok. 10minut po włożeniu do wrzątku; wrzątek można lekko posolić, co przeciwdziała pękaniu podczas gotowania. Wyjąć i włożyć do zimnej wody do ostygnięcia. Następnie jeszcze mokre - wtedy skorupka lepiej odchodzi od białka - obrać i pokroić w kostkę.
Ogórki kiszone, czerwoną cebulę oraz szczypiorek posiekać w drobną kosteczkę.
Wszystkie składniki wymieszać w misce. Skropić lekko cytryną i przyprawić pieprzem do smaku. Soli tu już nie potrzeba - wystarczająco dużo dodaje jej słony śledź :)
Dołożyć majonez i gęsty jogurt naturalny. Wszystko razem jeszcze raz wymieszać.
Miskę pod przykryciem odstawić na co najmniej 30 minut do schłodzenia w lodówce, aby smaki się "przegryzły".
Podawać do ulubionego, własnoręcznie wypiekanego, domowego chleba :)
Joasiu bardzo lubię śledzie. Koniecznie zrobię w/g Twojego przepisu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj Kochana - ja bardzo w tej wersji śledzika zasmakowałam :)
UsuńPysznie wygląda Twój tatar :-) Jeszcze takiego nie jadłam.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Zawsze musi być kiedyś ten pierwszy raz :)
Usuń