Pomysł podpatrzyłam na Fabryka Kulinarnych Inspiracji, szukając koncepcji na wykorzystanie dyni-monstrum, jaka przezimowała u mnie w piwnicy po ostatniej jesieni.
Zachwycił mnie uroczy, żółciutki kolor pieczywka :) Choć chleb zdeczko się kruszył, to był bardzo delikatny w smaku i przyjemnie miękki. Wypiek na pewno wart powtórzenia w kolejnym sezonie dyniowym.
Składniki na keksówkę o wymiarach 30x10x8 cm (LxWxH):
- 30g świeżych drożdży
- 100ml mleka
- 425g mąki pszennej
- 75g mąki kukurydzianej
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 65ml oleju
- 250g miąższu z dyni - startego na tarce o małych oczkach
W ciepłym mleku rozpuścić drożdże z cukrem i łyżeczką mąki. Odstawić na 10 min do wyrośnięcia.
Do dużej miski przesiać przez sitko mąkę - wpuszcza się w ten sposób bąbelki powietrza i ciasto lepiej rośnie. Dodać sól, odciśnięty z wody miąższ dyni i na końcu wyrośnięte drożdże. Wyrobić na gładkie ciasto - leniwiec kuchenny może tu użyć miksera z mieszadłami hakowymi (nie trzepakami)..
Odstawić w omączonej misce pod przykryciem - ściereczka kuchenna - na 30 min. w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. Po tym czasie ciasto chlebowe krótko zagnieść.
Keksówkę wysmarować masłem i obsypać kaszą manną - Kasza manna jest tu lepsza niż bułka tarta, zrobi się z niej chrupiąca skórka i nie ma tendencji do przypalania się, w przeciwieństwie do bułki.
Do blaszki wyłożyć ciasto i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na kolejne 30 min.
Piekarnik rozgrzać do 200C piekarnika i wstawić wyrośnięty chleb. Piec ok 30 min. w 1/3 wysokości piekarnika, w opcji góra-dół, bez termoobiegu - jeśli chleb od góry zbyt mocno się przypieka, przykryć go folią aluminiową. Stan upieczenia sprawdzać testem "suchego patyczka".
Chleb studzić wyjęty z blaszki na metalowej kratce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło, że wpadłeś. Proszę, zostaw po sobie ślad... Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)