Przepis na dzisiejszy chleb, okraszę niewielką garścią kulinarnych wspomnień z minionej epoki PRL-u. Czym się wtedy najczęściej smarowało pieczywo? Oczywiście, że Paprykarzem Szczecińskim!

Jego receptura wymyślona została w latach 60-tych podczas dalekomorskich połowów. Jak wspomina Bogusław Borysewicz, założyciel Zakładu PPDiU Gryf, w którym zaczęto ten specjał produkować: Kiedyś nasi technolodzy ze statków-chłodni spróbowali w którymś z afrykańskich portów lokalnego przysmaku czop-czop. Była w tym ryba, ryż i bardzo ostra przyprawa – pima. [źródło: Minist.Rolnictwa i Rozwoju Wsi]
Nazwa paprykarza jest podwójnym kłamstwem, gdyż czerwonego koloru nadaje mu koncentrat pomidorowy a nie papryka. Produkowany jest zaś aktualnie przez wiele różnych firm na terenie całego kraju, bynajmniej nie w Szczecinie. Na swoją obronę ma tylko to, że pewną jego część wyławia się w Zalewie Szczecińskim.[źródło: Nonsensopedia]
Tyle historii, czas przenieść się w czasy współczesne. A czemu by nie spróbować paprykarza w bardziej nowoczesnej odmianie, mianowicie z dodatkiem kaszy jęczmiennej? Królowa kasz: Wszechmocna Jaglanka ma iście wszechmocne właściwości odżywcze i zdrowotne. Wyjątkowo nie sprawdza się przy niej powiedzenie, że jeśli coś jest od wszystkiego, to jest do niczego. Dlaczego więc jej nie skosztować w postaci paprykarza? [źródło: Primavika]
Do domowego chleba codziennego, smarowidło w postaci Paprykarza wegetariańskiego z kaszy jaglanej od PRIMAVIKA, wyjątkowo dobrze pasuje. Na wierzch jeszcze plasterek ogórka kiszonego - albo i nie ;) - i pożywne śniadanie gotowe!
Składniki na 1 bochenek:
ZACZYN:
- 20g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka mąki
- 1/2 szkl. ciepłego mleka
- 500g mąki pszennej - u mnie sielska, typ 650; akurat skończyła mi się typowa chlebowa, typ 720
- 2 łyżeczki soli
- 3/4 do 1 szkl. ciepłej wody - dozować aby uzyskać odpowiednią konsystencję ciasta chlebowego
- 1 łyżka oleju