Pan Mąż uszczęśliwił mnie ostatnio sporą ilością okazyjnie kupionych, mocno przejrzałych bananów. Pierwsza myśl, to natychmiast część na koktajle owocowe spożytkować. Ale ile jednak można tych koktajli pić? W końcu zbrzydną, a bananów nadal kupa do przerobienia zostaje.
W ruch poszedł więc Wujek Google, którego zapytałam co by tu z taką bananową dobrocią zrobić? Masło bananowe - Wujek po chwili odpowiedział (dłuższa to była chwila, bo akurat po sieci tego dnia bardzo wolno spacerował). Dżem bananowy - zaproponował nieśpiesznie. Konfiturę bananową - rzucił na koniec od niechcenia. Oooooo! To jest to!
Ale nie byłabym sobą gdybym zaleceń Wujka Google pedantycznie słuchała i bez modyfikacji w życie wcielała :) Konfitura bananowa przerodziła się więc u mnie w konfiturę z bananów i jabłek z aromatyczną nutą wanilii. Wyszła pyszna! :)
Składniki na 7 słoiczków o pojemności 200-250ml:
- 1 kg dojrzałych bananów - waga po obraniu; im bardziej czarne i nakrapiane, tym lepsze :)
- 1 kg jabłek - waga po obraniu; u mnie po połowie kwaśnych papierówek i winkowatych jonagold
- 1/2 szkl wody
- 1 laska wanilii - rozciąć i wydłubać ziarna
Konfitura po 1-szym dniu gotowania |
Banany obrać i pokroić na grubsze plastry - ok 1cm grubości. Jabłka umyć, osuszyć, obrać ze skórki i wyciąć gniazda nasienne. Pokroić na drobne kawałki - ok 1 cm wielkości.
Do dużego garnka o grubym dnie wlać wodę i przełożyć banany wraz z jabłkami. Doprowadzić do zagotowania, a następnie gotować na wolnym ogniu bez przykrycia przez 30 minut, od czasu do czasu mieszając drewnianą łyżką - aby nie dopuścić do przypalenia. Odstawić do całkowitego wystygnięcia, a później schować wraz z garnkiem do lodówki na całą noc.
Konfitura po 2-gim dniu gotowania |
Nie przejmować się pierwotną, dość płynną konsystencją konfitury. Jabłka mocno puszczają tu sok, ale podczas kilkukrotnego gotowania płynu dużo wyparuje i efekt końcowy będzie przyjemnie gęsty.
Następnego dnia do zawartości garnka dołożyć ziarna wanilii ,wydłubane z rozkrojonej ostrym nożem jednej laski wanilii. Dokładnie wmieszać w owoce. Garnek postawić na ogniu i doprowadzić do zagotowania. Gotować na wolnym ogniu bez przykrycia przez 30 minut - zawartość mieszać od czasu do czasu łyżką. Wystudzić, schować do lodówki na kolejna noc.
Konfitura po zblendowaniu i 3-cim dniu gotowania |
Dnia 3-ciego czynność z gotowaniem powtórzyć. Aby uzyskać jednolitą masę można na koniec zmiksować całość blenderem na papkę.
Do konfitury nie potrzeba dodawać już cukru, gdyż jest ona mocno słodka od przejrzałych bananów.
W międzyczasie przygotować słoiki do wekowania. Należy wybrać niepopękane słoiki bez wyszczerbień oraz niezardzewiałe nakrętki o równych brzegach. Wszystko umyć dokładnie w gorącej wodzie z płynem do mycia naczyń, następnie wyparzyć przez kilka minut w dużym garnku z gotującym się wrzątkiem. Wyjmować na ściereczkę kuchenną i zostawić do osuszenia. Wieczka oraz brzegi słoików można dodatkowo przetrzeć spirytusem lub wódką - dla pewności iż wybiło się wszystkie bakterie.
Gorącą konfiturę przełożyć do umytych i wyparzonych słoiczków. Szczelnie zakręcić metalowe wieczka. Pasteryzować metodą "na mokro" przez 15 minut.
Pasteryzacja "na mokro"
Sprawdza się wyśmienicie właśnie przy słoikach z metalowymi nakrętkami.
1: Na dnie dużego garnka ułożyć czystą ściereczkę kuchenną - zapobiegnie to pękaniu słoików w kontakcie z mocniej nagrzanymi ściankami garnka.
2: Wstawić słoiki z przetworami, ustawiając je w na tyle luźnych odstępach tak, aby się wzajemnie nie dotykały i były między nimi przerwy, by woda mogła swobodnie przepływać, zaś same słoiki nie stykały się ze ściankami garnka. - najlepiej pasteryzować partiami, wybierając do jednej partii słoiki o podobnej wysokości.
3: Zalać słoiki gorącą wodą tak, żeby sięgała ok. 2 cm poniżej pokrywki najniższego słoika. Doprowadzić całość do wrzenia.
4: Pasteryzować przez określony czas, zgodnie z przepisem na przetwory, którymi słoiki zostały napełnione. Wieczka powinny się w tym czasie uwypuklić i delikatnie strzelić.
5: Wyjąć słoiki z wrzątku, docisnąć wieczka i jeszcze raz dobrze dokręcić.
6: Zapasteryzowane weki odstawić na suchą ściereczkę kuchenną do góry dnem i pozostawić do całkowitego wystudzenia na noc. Słoiki nakryć grubym kocem, w ten sposób wolniej stygną i dokładniej się wekują.
Świetny wpis!
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie, a tam wszystko o jagodach Acai, na pewno nie mieliście pojęcia o niektórych właściwościach :)
Dziękuję za komplement i zaproszenie :)
UsuńJednak ten wujek Google ma czasem fajne pomysły :D Konfitura na pewno jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłam taką konfiturę z bananów, ale na pewno nie ostatni :)
UsuńMuszę przyznać że o takiej nie słyszałam, więc będę musiała zrobić dziękuję.
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo :) Ciesze się, że zachęciłam do konfiturowych eksperymentów ;)
UsuńAle smakowite połączenie! <3
OdpowiedzUsuńMusi być pyszna! *.*
Naprawdę jest! Nie ściemniam :)
UsuńCiekawe połączenie, konfitury z bananów jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie! :) Sama się nie spodziewałam (robiąc po raz pierwszy), że konfitura będzie tak pyszna w smaku :)
UsuńTa konfitura musi być przepyszna! Sama ostatnio myślałam, czy nie zrobić z bananów i wanilii :)
OdpowiedzUsuńbanany z wanilią <3, <3, <3
UsuńWielki plus, że potem nie trzeba ich słodzić :D
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie nie potrzeba, banan nadaje tu mnóóóóstwa slodyczy :)
UsuńWspaniały pomysł!
OdpowiedzUsuńPrzeserdeczne dzięki :)
UsuńJesuuu, Joasiu ale kusisz :)
OdpowiedzUsuńHeh, i o to chodzi! :D
Usuń