Czasem zwyczajnie nie mam natchnienia na stanie przy garach i niewolniczą harówę przy obiedzie. Ale że zjeść coś sycącego w porze obiadowej nadal by wypadało, głowię się i dumam co by tu jak najmniejszym nakładem energii na stół zapodać. Nachodzi mnie wtedy ochota na coś prostego, szybkiego w przygotowaniu i niezbyt pracochłonnego. Zjeść smacznie jednak nadal wymagam!
Nagle błysk w oku i na myśl wpadają one! Gofry! Przeważnie jadałam je do tej pory ze słodkimi dodatkami, jak choćby Gofry drożdżowe z jogurtem i frużelina truskawkową. Ale czemóż by nie wypróbować ich bardziej wytrawnej wersji? W ten sposób narodziła się poniższa propozycja podania na obiad moich ulubionych gofrów drożdżowych. Efekt? Pychota! :)
Gofry wytrawne dodaję do cotygodniowej akcji Błyskawiczny Piątek. Jej podsumowanie można znaleźć na blogu - link wkrótce.
CIASTO:
- 2 szkl. mąki
- 3 łyżki cukru
- 3 jajka
- 1 szkl. mleka - letniego
- 1/5 kostki świeżych drożdży [20g]
- 1/2 kostki masła [100g] - roztopić
- 1 mały cukier wanilinowy [16g]
- szczypta soli
- olej - do smarowania gofrownicy
- jajka - usmażyć jako sadzone
- pieczarki - pokroić i podsmażyć
- boczek - usmażyć na chrupko
- szczypiorek - do przybrania
- ser żółty - zetrzeć na tarce i posypać z wierzchu
Mleko podgrzać w garnuszku lub mikrofali, aby było letnie.
Mąkę przesiać przez sitko do dużej miski. Zrobić w niej wgłębienie, wkruszyć drożdże i zasypać połową cukru. Zalać połową ilości ciepłego mleka i lekko wymieszać z małą ilości mąki. Całość przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 15-20 minut.
Masło roztopić w garnuszku i odstawić do ostudzenia.
Do miski z rozczynem dodać pozostałe ciepłe mleko, resztę cukru, cukier wanilinowy, jajka, sól i roztopione masło. Wyrobić mikserem z mieszadłami hakowymi na elastyczne ciasto. Odstawić ponownie do wyrośnięcia na kolejne 15-20 minut. Ciasto wyjdzie dość gęste i przez to problematyczne przy nakładaniu do gofrownicy, ale smak końcowego produktu to wynagrodzi :)
Gofrownicę rozgrzać, aż włączy się termostat i zielona lampka przestanie świecić. Przed nakładaniem porcji ciasta, każdorazowo smarować ją olejem za pomocą pędzelka. Dużą łyżką nakładać ciasto, rozprowadzając je po całej powierzchni dolnej płyty gofrowej. Nie zamykać na zatrzask, bo ciasto musi mieć miejsce do wyrastania pod wpływem ciepła. Piec ok 6 minut, aż gofry będą złoto-rumiane - czas pieczenia zależy od preferowanego stopnia zrumienienia gofrów, ja lubię średnio wypieczone i dokładnie trzymam się tego czasu.
Podawać z ulubionymi dodatkami. U mnie tym razem na wytrawnie czyli z jajkiem sadzonym, usmażonym, chrupiącym boczkiem i podsmażonymi pieczarkami. Całość posypałam startym żółtym serem i szczypiorkiem. Niebo w gębie! :)
Joasiu bardzo ciekawy pomysł z goframi na wytrawnie. Przyznam, że jeszcze nie jadłam w takim wydaniu, pysznie wygląda Twoje danie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :) Wypróbuj gofry wytrawne - naprawdę warto :)
UsuńGofry zawsze jadłam na słodko. Muszę wreszcie zacząć zmieniać smaki, bo chyba wiele tracę :))
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Drożdżowe gofry wg. mnie wyjątkowo dobrze pasują dp wytrawnych składników - niebo w gębie! :D
UsuńSmakowicie się prezentują ! Kocham takie śniadania !
OdpowiedzUsuńPodziękowanka :) Pierwotnie jadłam je na obiad, ale że zostało z dnia poprzedniego, to wciągnęłam również na śniadanie ;)
UsuńPodziwiam gofry u innych.
OdpowiedzUsuńPostanowiłam nie kupować kolejnej maszyny do kuchni...
Znam ten ból nadmiaru sprzętu kuchennego... U mnie kartony ze sprzętową zawartością obstawiają szczyt lodówki aż do sufitu ;) Ale gofrownicę musiałam mieć - jestem istną fanatyczką gofrów! :D
Usuńco za pyszności:)
OdpowiedzUsuńDziękować, dziękować :D
UsuńJejku, ale pyszności <3
OdpowiedzUsuńUcałowanka Kochana Di :*
UsuńU nas też zawsze gofry na słodko były ale jakiś czas temu spróbowałyśmy wersji wytrawnej i naprawdę nam smakowały :D Podane z jajeczkiem też musimy wypróbować :D
OdpowiedzUsuńRozlewające się jajunio po gorących jeszcze gofrach - ambrozja! Wypróbujcie koniecznie :)
UsuńWspaniały pomysł na pyszny i szybki obiad, podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :)
UsuńZawsze jadłam gofry na słodko. Nie wiedziałam, że mogą być też z boczkiem. Jutro wyciągam mojego dezala i robię na obiad twoje gofry. Ciekawe co powie mój mąż.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem straszliwie jak Mąż na gofry wytrawne zareagował :D Daj znać :)
UsuńSmakowały mu, dziś je znowu zrobię
UsuńCieszę się :) Ja też nie mogę się zwykle oprzeć repecie :)
UsuńNie mogę się doczekać wypróbowania tego przpisu! :)
OdpowiedzUsuń