Dzisiejszą słodkość dedykuję z okazji minionego Dnia Babci mojej Rodzicielce i publikuję w ramach cotygodniowej akcji Ciasta na Niedzielę. Może babcia ona i nie moja, ale wnuki w rodzinie już są, więc tradycji stało się zadość.
Rodzicielka ciastem tym zachwyciła się przeogromnie, gdy piekłam je tuż po Bożym Narodzeniu, gdy zostało mi mnóstwo buraczków z czerwonego barszczu. Takie ugotowane w warzywach i z octem nawet. A że nie lubię wyrzucać jedzenia i dzielnie staram się zawsze zagospodarowywać jedzenie i ekonomicznie wykorzystywać resztki z lodówki, postanowiłam część tej buraczkowej dobroci spożytkować w postaci ciasta.
Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! Ciasto wyszło wilgotne, miękkie, przyjemnie czekoladowe. Buraków w ogóle tu nie czuć, konsument niezorientowany w składnikach kompletnie się ich w cieście nie będzie spodziewał. Bardzo dobry sposób na przemycenie warzyw do codziennej diety :)
Składniki na dużą keksówkę o wymiarach LxWxH 30x15x8cm:
SUCHE:
- 300g mąki pszennej
- 50g ciemnego, gorzkiego kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia - czubate
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej - płaskie
- 300g cukru
- 1 duży cukier wanilinowy [15g]
- 1/2 łyżeczki soli
- 350g ugotowanych buraków - waga już po obraniu i obgotowaniu do miękkości
- 250ml oleju
- 5 jajek - u mnie wielkości M
W dużej misce wymieszać składniki suche: mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sodę oczyszczona - najlepiej przesiać je przez sito,w ten sposób wprowadza się bąbelki powietrza i ciasto lepiej rośnie. Dodać do tego cukier oraz cukier wanilinowy i razem wymieszać.
W drugiej misce zblendować blenderem pokrojone buraki na papkę. Wbić całe jaja oraz wlać olej i zmiksować wszystko mikserem.
Do składników mokrych dodawać po trochu składniki suche i miksować na wolnych obrotach - niezbyt długo, wyłącznie do połączenia w całość bez grudek.
Masę przełożyć do dużej keksówki wyłożonej papierem do pieczenia - wymiary formy to 30x15x8.
Wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec w temp. 150C ok 1 i 1/2 godz. - środkowy poziom; grzałka góra-dół; bez termoobiegu. Stan upieczenia sprawdzać "testem patyczka" - będzie suchy, wtedy ciasto gotowe do wyjęcia.
Po wystudzeniu wyjąć ciasto wraz z papierem do pieczenia z blaszki. Można posypać cukrem pudrem - jak u mnie - lub oblać domową polewą czekoladową.
Po polaniu polewą, ciasto warto włożyć na co najmniej 30 minut do lodówki, do kompletnego zgęstnienia polewy.
NA DZIEŃ BABCI SŁODKOŚCI WYPIEKAŁAM WSPÓLNIE Z:
Pychota i dziękuję Asiu za wspólną akcję.
OdpowiedzUsuńUcałowanka Di :*
UsuńWspaniałe ciacho Asiu :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :*
UsuńZ burakami jeszcze nie robiłam...dzięki za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńMój to był buraczany debiut - zwykle ciasta piekę z marchewki albo cukinii )
UsuńKolor ciasta powalił mnie, bardzo chetnie wypróbuję. Dziekuję za wspólne pieczenie na dzień Babci :)
OdpowiedzUsuńJak murzynek, to czarny jak smoła musi być! :D Piekło się wspólnie wyśmienicie :)
UsuńPrawdziwy murzynek i dużo zdrowszy. Dziękuję za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńFakt, koloru mu nie brakuje ;) Ja też dziękuję - zabawa była przednia!
UsuńTen ciemny kolor jakby było z węglem :D Pycha :D
OdpowiedzUsuńHe he he, buraków i kakao tu nie żałowałam, stąd to "zwęglenie" :D
UsuńUwielbiam to ciacho :D
OdpowiedzUsuńDziękować, dziękować :D
UsuńBurak uwielbiam pod każdą postacią. U nas ostatnio barszcz gotujemy na wodzie z filtra redox fitaqua - to woda pomagająca utrzymać zdrowie, zwalcza wolne rodniki i zapobiega chorobom - używamy jej i do gotowania i po prostu picia oraz do herbatek do takiego pysznego ciasta :)
OdpowiedzUsuńFajajny bajer taki filtr :)
UsuńWygląda super!!!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :)
UsuńCzekolada, buraki?! Mniam! Ile flawonoidów, minerałów i jeszcze ta betaina!!:) Samo zdrowie! Ja jeszcze pokombinowałabym z proporcjami i zamiast mąki pszennej spróbowała kasztanowej, a zamiast cukru, jakiś zamiennik? Co wy na to?! Można iść w świat!:)
OdpowiedzUsuńNo pewnie że można użyć na przykład ksylitolu lub innego zastępczego cuda. Korci mnie też żeby przy kolejnej okazji mąkę pszenną zastąpić orkiszową :)
UsuńMusi i zapewne jest pyszny!
OdpowiedzUsuńA wiesz jak dobrze się mrozi! Taki patent do rozważenia, gdyby akurat domowi słodkożercy wyjechali na kilka dni i za dużo kuszącego ciasta dla mnie samej zostało :)
UsuńNo to prawda, wygląda to naprawde przepysznie. Przepis jest naprawde prosty, więc wieczorem postaram się coś upichcić. Bo na razie nie mam czasu, ponieważ muszę udać się do adwokata ze Szczecina, bo mam sprawę rozwodową. A takie ciasto na odstresowanie sie będzie naprawde super.
OdpowiedzUsuńHe he he, slogan se muszę zamieścić :P Ciasto z buraków - na wesele i po rozwodzie - dobre na wszystko! :P
UsuńMurzynek jest moim ulubionym ciastem, ale nigdy nie widziałem go w takim wydaniu. Na pewno się skuszę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiekawa alternatywa dla zwykłych placków, na pewno kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam tego Murzynka i smakował obłędnie. Jak jeszcze nie jedliście, to musicie koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńSuch information is very helpful to me. I have been searching for this particular information for a long time. Thank you and best wishes! I would encourage you to look at my profile ontyping speed online. When you visit this profile, you can see how fast or accurate you type.
OdpowiedzUsuń