Słodkość do której wracam często i którą regularnie przygotowuję, to ślimaczki drożdżowe. Są idealną przekąską imprezową i zdecydowanie nie zabraknie ich na mojej "posiadówce" Sylwestrowej. Łatwe do konsumpcji "ręcznej", akurat na kilka gryzów, niebrudzące - kreacja sylwestrowa jest z tej okazji bezpieczna. A co najważniejsze, można je przygotować już dzień wcześniej! - zostanie wtedy więcej czasu na "upiększenie się" przed Sylwestrową zabawą :)
Należą do moich ulubionych słodkich bułek, a to ze względu na to, że nigdy się nie znudzą, bo wariantów nadzienia jest tu tyle, ile pola do popisu dla wyobraźni.
Prezentowałam je już na blogu w różnych konfiguracjach:
- Drożdżowe ślimaczki z jabłkami prażonymi
- Pełnoziarniste bułeczki czekoladowo-cynamonowe
- Drożdżowe ślimaczki chałwowe
- Ślimaczki drożdżowe z makiem i twarogiem
- Ślimaczki drożdżowe z twarogiem i rodzynkami
Idealnie wpasowały się w trend akcji Błyskawiczny Piątek - prosto, smacznie i na temat :) Podsumowanie akcji dostępne na blogu - link wkrótce...
Składniki na 11-12 sztuk średnich drożdżówek:
ZACZYN:
- 50g masła – stopionego
- 180ml mleka [3/4 szkl.] – ciepłego
- 25g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka mąki
- 1 łyżeczka cukru
- 400g mąki pszennej - użyłam luksusowej typ 550, polecanej do ciast drożdżowych
- 100g cukru
- 1 jajko + 1 żółtko - 1 białko zostawić do posmarowania bułeczek przed pieczeniem
- szczypta soli
- 270g twarogu – u mnie półtłusty
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 2 garście groszków czekoladowych
- 2 łyżki domowego cukru waniliowego – przepis do podejrzenia TU - można ewentualnie użyć zwykłego cukru i małe opakowanie cukru wanilinowego [16g]
W garnuszku rozpuścić masło. Dolać mleko i chwilę podgrzewać do uzyskania letniej temperatury płynu. Zdjąć z palnika, wkruszyć drożdże, dodać po łyżeczce cukru i mąki - jako pożywki - i dokładnie rozmieszać.
Odstawić do wyrośnięcia na 10-15 min. w ciepłe miejsce aż rozczyn "ruszy". Używać wysokiego garnuszka i pilnować, gdyż drożdże mają tendencję do kipienia ;)
Do miski przesiać mąkę - aby ją napowietrzyć, wtedy ciasto lepiej wyrasta podczas pieczenia - dodać sól, jajo+żółtko, oraz rozczyn drożdżowy. Wszystko wymieszać i wyrobić na gładkie ciasto - leniwiec kuchenny może z powodzeniem użyć miksera, bo ciasto nie jest mocno zwarte, tylko z końcówkami w postaci mieszadeł hakowych, NIE trzepaków.
Miskę, w której wyrabiane było ciasto, obsypać mąką i włożyć do niej ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godz. do podwojenia objętości.
W międzyczasie przygotować nadzienie. W misce rozgnieść widelcem twaróg z jogurtem naturalnym i cukrem waniliowym.
Wyrośnięte ciasto zbić ręką - uderzając w nie kilka razy pięścią, w ten sposób je odgazowywujemy. Ciasto rozciągnąć/rozwałkować w prostokąt ok. 40x30cm. Posmarować nadzieniem i posypać groszkami czekoladowymi, zostawiając 3cm ciasta bez farszu przy jednym z dłuższych boków.
Zawinąć w ścisły rulon jak roladę, zaczynając od dłuższego boku z nadzieniem, a kończąc na boku bez farszu - im więcej warstw zawiniętego ciasta w rulonie, tym większe będą drożdżówki. Jeśli mamy ochotę na większe drożdżówki - zawijać ciasto w rulon od krótszego boku. Dobrze skleić ostatni brzeg z resztą ciasta, aby nadzienie nie wypływało podczas pieczenia.
Rulon kroić na 3-4cm plastry. Plastry układać poziomo na papierze do pieczenia na blasze. Blachę z drożdżówkami przykryć ściereczką i odstawić na 15-20 min do napuszenia.
Przed włożeniem do piekarnika posmarować drożdżówki roztrzepanym białkiem - upieką się wtedy na błyszcząco.
Piec w temp. 190C ok. 18-20 min - piekarnik musi być wcześniej odpowiednio nagrzany; u mnie bez termoobiegu, góra-dół, na środkowym poziomie piekarnika. Po upieczeniu zdjąć z blachy i studzić na metalowej kratce.
Pięknie zakręcone ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam takie wypieki, a Twoje wyglądają obłędnie! :-)
OdpowiedzUsuńAż się zarumieniłam z radości na takie komplementa :)
UsuńBardzo smakowicie wyglądają Twoje ślimaczki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :)
UsuńJeszcze nigdy nie piekłam drożdżówek z serem - muszę nadrobić:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :D
UsuńMniam jakie one muszą być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńPan Mąż zajadał, aż mu się uszy trzęsły z radości :D
Usuńna pewno zrobię:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zainspirowałam :)
UsuńWbijamy do Ciebie na sylwestra jak takie pyszności serwujesz :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, samych najsłodszych chwil w nowym roku :*
Heh, to byłaby dopiero bitwa kulinarna, bo Pan Mąż jest bardzo zaborczy w stosunku do tych ślimakowych słodkości - ze mną się nawet nie chce zbytnio dzielić, sam pożera!
UsuńNajlepszego i najsmaczniejszego Nowego Roku 2017! :D