Każdy chyba wyniósł z domu rodzinnego posmak klasycznej pomidorowej. Czasami jednak nachodzi ochota aby ten tradycyjny przepis zdeczko zmienić, trochę podbarwić niecodziennym smakiem i z lekka przeobrazić nietypowym dodatkiem.
Pewnego dnia, gnana palącą potrzeba improwizacji, postanowiłam zmierzyć się z Królową Polskich Zup: Pomidorową i nadać jej bardziej egzotycznego, zamorskiego charakteru.
Słodycz marchewki i pomidorów jest tu więc przełamana kwaśną nutą limonki. Mleczko kokosowe dodaje aksamitnego smaku. Ananas z kolei przynosi świeżą egzotykę. A imbir dodaje rześkości.
Zapraszam na niecodzienną wersję zupy pomidorowej. Spróbujecie i nie będziecie chcieli przestać jeść! :)
Składniki na 4-5 porcji:
- 1 cebula - średnia
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy
- 1 szkl. wody
- 1/2 szkl. soku z ananasów z puszki
- 1 kostka rosołowa
- 2 marchewki - średni3
- 3 plastry ananasów z puszki
- 1 puszka pomidorów krojonych bez skórki Łowicz
- 1 puszka mleczka kokosowego [400ml]
- 1 limonka - starta skórka oraz sok
- kawałek świeżego imbiru [kostka 1x2 cm]
- sól, pieprz biały - do smaku
- suszone płatki kokosowe - do dekoracji
W garnku, w którym będzie gotowana zupa, wlać na dno oliwę. Dorzucić posiekaną w kostkę cebulę. Chwilę podsmażyć do zeszklenia. Dorzucić pokrojony w plasterki czosnek i jeszcze krotko smażyć - uważać aby nie przypalić, bo czosnek robi się wtedy gorzki.
Dolać wodę i wrzucić kostkę rosołową - dobrze ją rozmieszać do całkowitego rozpuszczenia. Doprowadzić płyn do zagotowania i wrzucić pokrojoną w plasterki marchewkę - wcześniej oskrobaną, plastry ananasów pokrojone w małe kawałki oraz pomidory z puszki. Doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć ogień - aby zupa lekko "pyrkała" - a następnie gotować około 20 minut pod przykryciem.
Dodać mleczko kokosowe, startą skórkę oraz sok z limonki, a także świeży imbir starty na małych oczkach tarki. Doprawić do smaku solą i białym pieprzem. Pogotować jeszcze z 10 minut - już bez przykrycia.
Po lekkim przestudzeniu zmiksować blenderem na gęsty krem.
Podawać z ryżem brązowym i udekorować płatkami kokosowymi.
Bardzo fajna i apetyczna zupka kochana :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko :) Pierwszy raz ją robiłam, ale był to strzał w 10! Przepis będę na pewno często powtarzać :)
Usuń