Strony

czwartek, 12 października 2017

Drobiowe hamburgery na zimno

Prowiant idealny do zabrania w plener, nie tylko letnią porą


Dłuuuugo mnie nie było na blogu ostatnimi czasy. Szara rzeczywistość niestety dorzuciła swoje trzy grosze do mojego osobistego, życiowego pokera w zeszłych miesiącach. Ubiegłe tygodnie kompletnie oderwały mnie od typowej, spokojnej i odprężonej codzienności. Nie będę wchodzić zbytnio w szczegóły, ale to właśnie stąd ten deficyt w blogowaniu, kulinarnym eksperymentowaniu i generalnie pobycie we własnej kuchni.

Całe szczęście sprawy w końcu się klarują i wychodzą na prostą. Aż mnie nosi, żeby znowu powrócić do regularnego pitraszenia i dzielenia się efektami na blogu. Zaczynam od powrotu wspomnieniami do minionych, letnich pikników i prowiantu jaki im wtedy towarzyszył. 


Wiem wiem, chmury, deszcz i wiatr obecnie za oknem. Ale to jest właśnie najlepszy czas, aby przypomnieć sobie te słoneczne, letnie weekendy spędzone na intensywnym rowerowaniu, plażowaniu, czy spacerowaniu. W podręcznej torbie przerzucanej przez ramię, którą w plener zwykle ze sobą zabierałam, mogłam zawsze znaleźć ulubioną książkę, nieodłączne okulary słoneczne, plażowy ręcznik oraz oczywiście prowiant zawczasu przygotowany z myślą o relaksie na łonie natury.

Drobiowe hamburgery na zimno - to był mój ulubiony przysmak minionego, aktywnego lata. Szybkie do przygotowania, niewielkie i poręczne do transportu, a przyjemnie syte soczystymi warzywami i pysznym Mięsiwem z kurczaka. Polecam z ogromnym przekonaniem! :)

Składniki na piknikowy prowiant dla 1 osoby:
  • 2 małe bułki - najlepiej własnoręcznie upieczone
  • 1/4 słoika Mięsiwa z kurczaka od Spichlerz Rusiecki
  • 2 liście sałaty
  • 1 plaster pomidora
  • 3 plastry ogórka
  • masło - do posmarowania bułki


Przygotowanie hamburgerów na zimno to nie jest wielka filozofia :) Bułki przekroić, wysmarować masłem, nadziać ulubionymi warzywami i solidnie przełożyć Mięsiwem z kurczaka

Trzy minuty i gotowe! :)

Następnie prowiant zapakować w pazłotko spożywcze, ulokować w podręcznej torbie i w te pędy wybrać się na łono natury w celu intensywnego relaksu :) No oczywiście jeśli pogoda pozwala...



http://spichlerzrusiecki.pl/pl/
http://spichlerzrusiecki.pl/pl/

8 komentarzy:

  1. To mięsko w słoiku bardzo lubi nasz tato ;)
    Cieszymy się na Twój powrót i że wszystko w końcu się jakoś układa u Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz jak nam się zgrywa gust mięsny z Waszym Tatą :) Ja się tym mięskiem zachwycam, gdy potrzebuję coś szybkiego na kanapki.

      A te osobiste góry, jaskinie i wądoły w końcu za mną na szczęście. Brak mi już było regularnego blogowania i kucharzenia :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy i na pewno mega smaczny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. I słusznie! :) To byłaby solidna dawka zdrowej energii na cały dzień :)

      Usuń

Miło, że wpadłeś. Proszę, zostaw po sobie ślad... Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)