8 marca - dziś moje Święto! W końcu fajna babka jestem, czyż nie? :P Przede mną popołudnie słodkiego lenistwa przy książce i herbatce, przed telewizorem nastawionym na program o gotowaniu, z domieszką kulinarnego rozpieszczania moich kubków smakowych. Krotko mówiąc, to Pan Mąż dziś walczy w kuchni, a ja nie zamierzam nawet palcem kiwnąć w kwestii obiadu i reszty posiłków codziennych :)
Ale za to deser, to już całkiem inna sprawa! Dla deseru z wielką chęcią zerwę się z kanapy i porzucę błogie leniuchowanie. Byle z umiarem i nie przepracować się za bardzo! Zapiekany ryż na ciepło wyśmienicie spełnia te założenia.
Deser dla fajnej babeczki, przez takową babeczkę przygotowywany - podano do stołu! A wszystko to w ramach fejsbukowej akcji organizowanej w grupie Blogerzy od kuchni, pod nazwą Dla fajnej babki.
Słodko i syto - tego mi dzisiaj trzeba! Smacznego :)
Składniki na 2 porcje - u mnie średnie kokilki:
- 1 łyżeczka masła
- 1/2 szkl. ryżu
- 1 szkl. mleka
- szczypta soli - do smaku
- 1 łyżka cukru trzcinowego - płaska
- 1 jabłko
- sok z cytryny - tylko trochę, do skropienia jabłek
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki pasty waniliowej
- 1 jajko
- 1/3 szkl. śmietany 18%
- 1 łyżeczka domowego cukru waniliowego - porada jak zrobić TU, ewentualnie można zastapic cukrem wanilinowym z torebki
W rondelku rozpuścić masło. Wsypać ryż i chwilę podsmażyć, aż zrobi się szklisty.
Następnie zalać mlekiem. Dołożyć cukier oraz szczyptę soli i pogotować ok 15-20 minut, aż wchłonie całą wodę - nie szkodzi jeśli będzie twardawy, dojdzie w piekarniku.
Jabłko zetrzeć na grubych oczkach tarki. Skropić lekko sokiem z cytryny, by zbytnio nie ściemniało. Dodać cynamon oraz pastę waniliową i razem wymieszać.
Rozbełtane jajko wymieszać z ryżem, a następnie z jabłkiem. Całość przełożyć do natłuszczonych masłem kokilek. Zalać po wierzchu śmietaną wymieszaną z cukrem waniliowym.
Piec ok 35 minut w 180C - wstawiać do rozgrzanego piekarnika i piec bez przykrywania foremek.
Przed podaniem posypać z wierzchu cynamonem. Słodko i syto - tego mi dzisiaj było trzeba! :)
Jak ja uwielbiam taki zapiekany ryż :) mniam :) pysznie Asiu :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana! Ja zamierzam jeszcze tak poeksperymentować z kaszą jaglaną i jęczmienną. Zobaczymy co wyjdzie :)
UsuńDałaś mi pomysł na świetny deser. Mam nadzieję, że zrobię go wkrótce. Pozdrawiam EsmeraldaZeSmakiem
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Pozdrawiam ciepło!
UsuńTaki ryż to się świetnie nada jako kolacyjne samodzielne danie. Domyślam się, że cudownie pachnie.
OdpowiedzUsuńOj tak, pachnie nieziemsko! Ja uwielbiam aromat cynamonu, więc dla mnie bajka :) A danie faktycznie syte, w większych naczynkach do zapiekania będzie to idealna porcja obiadowa :)
UsuńPyyychota :*
OdpowiedzUsuńDzięki Di :)
UsuńDeser mojego dzieciństwa :) Babcia zawsze mnie nim raczyła. Jabłko i cynamon to dla mnie połączenie idealne. Mniamm!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji :)
Dzięki serdeczne za zaproszenie :) Akcja bezbłędna! :D Ja z kolei na temat takiego ryżu miałam trochę mniej zachęcające wspomnienia ze szkolnej stołówki z dzieciństwa. Ale postanowiłam złapać je za rogi i okazało się że warto! Moja ryżowa zapiekanka znikała błyskawicznie łyżka za łyżką :D
UsuńLubię takie desery :)
OdpowiedzUsuńProste, a jakie smaczne, czyż nie? ;)
Usuń