Dietetyczna wersja z jogurtem
Oczywiście skoro ochrzciłam pastę mianem dietetycznej, Pan Mąż standardowo nie chciał jeść. Przy kolejnym jej robieniu, nauczona już błędami przeszłości, odłożyłam połowę z przygotowanych składników i specjalnie pod Pana Męża zlepiłam je w całość majonezem, a nie jogurtem. No teraz Pan Mąż nie ma już wymówki…
Składniki:
- 1 średnia makrela (ok.270 g przed obraniem z ości)
- 6 rzodkiewek (60g)
- 3 średnie ogórki kiszone (90g)
- pęczek szczypiorku= 4 łyżki posiekanego szczypiorku (40g)
- kilka łyżek gęstego jogurtu naturalnego - używam Zott albo Bakoma
- sól i pieprz - do smaku
Makrelę obrać z ości. Rzodkiewki i ogórki kiszone pokroić w
drobną kosteczkę. Szczypiorek posiekać.
Nie bać się dużej ilości szczypiorku, skutecznie przełamie on smak tłustej makreli - odważni niech szaleją nawet z 5 łyżkami…
Wszystko wsypać do miski i przyprawić.
I w tym momencie drogi moje i Pana Męża się rozchodzą, a przygotowane składniki zostają podzielone na pół. Jego partia pasty zlepiona jest 3 łyżkami majonezu. Moja wersja dietetyczna zawiera zaś jogurt jako „zlepiacz”.
Lubię dość dużo jogurtu w paście, tak więc w przypływie kulinarnej rozpusty, na połowę podanej powyżej ilości składników, daję 4 łyżki jogurtu.
Szamać najlepiej na chlebku razowym – pasuje rewelacyjnie!
Świetny pomysł -ja pastę z makreli robię bardziej tradycyjną :-)
OdpowiedzUsuńTwoja konsystencja może nie do końca mi przypomina pastę -ale jest kolorowa i w dodatku FIT.
Bardzo chętnie wypróbuje bo wygląda apetycznie :-)
Powyżej dodałam trochę mało jogurtu, aby kolory były bardziej żywe, dlatego może nie do końca przypomina pastę :P Przy normalnej ilości "zlepiacza" jest w sam raz :) Cieszę się że oczom posmakowała :D
UsuńJeszcze nigdy takiej nie jadłam :-) wygląda pysznie :-)
OdpowiedzUsuńZawsze musi być ten pierwszy raz ;) Bardzo dziękuję za ciepłe słowa i pozdrawiam serdecznie :)
Usuń