Strony

niedziela, 20 listopada 2016

Wędlina z nutą miodu, cynamonu i pomarańczy

Karkówka pieczona w korzenno-cytrusowej marynacie z kapką miodu - palce lizać!


Pierwszy raz biorę udział we wspólnej akcji amatorów kucharzenia w ramach Intergalaktycznego Gotowania. "Na tapecie" domowe, własnoręcznie przygotowywane wędliny, czyli Pieczemy mięso! Rodzaj mięsa: dowolny. Ale jest haczyk! Obowiązkiem było wykorzystać miód i cynamon - rzadko spotykane składniki przy typowych wędlinach. 

Nic to! I tak dałam radę :) Domieszałam kilka ulubionych przypraw, dorzuciłam trochę aromatu pomarańczy i otrzymałam wędlinkę na kanapki o iście rewolucyjnym, ale jakże pysznym smaku! 

Sama nie spodziewałam się takiego efektu - wędlinka wyszła mocno pachnąca pomarańczą, o słodkawo-ostrej, korzennej otoczce. Przyprawy z miodem i owocem idealnie si tu zgrały i razem, stworzyły eksplozyjne doznania smakowe :) Wypróbujcie i Wy - naprawdę warto!
 

MIĘSO:
  • 1 kg karkówki - zwarty i chudy kawałek
MARYNATA:
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 1 łyżka soku wyciśniętego z pomarańczy
  • 1 łyżka miodu - u mnie wielokwiatowy
  • skórka starta z całej pomarańczy - na drobnych oczkach tarki
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki papryki ostrej
  • 1/2 łyżeczki papryki słodkiej
  • 1/2 łyżeczki pieprzu białego
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  •  1/2 łyżeczki soli
INNE:
  • sól, pieprz czarny - do natarcia mięsa przed marynowaniem
  • 4-5 cząstek pomarańczy

Karkówka w marynacie
 Mięso z karkówki dobrze umyć pod bieżącą wodą, a następnie dokładnie osuszyć ręcznikiem papierowym. Natrzeć solidnie sola i czarnym pieprzem i odstawić na bok na minimum 30 minut.
W rękawie foliowym tuż przed pieczeniem

W międzyczasie przygotować marynatę. Do miseczki wlać olej, miód, sok z pomarańczy oraz dosypać przyprawy. Wymieszać do połączenia składników. Tak przygotowaną marynatą natrzeć i obłożyć mięso. Miskę z mięsem w marynacie przykryć folią spożywczą i wstawić na noc do lodówki dla "przegryzienia się" smaków.

Następnego dnia karkówkę przełożyć do foliowego rękawa do pieczenia. Przelać również resztę marynaty Dodatkowo mięso obłożyć kilkoma cząstkami pomarańczy - najlepiej zdjąć z nich wcześniej błonki, wtedy szybciej oddadzą mięsu aromat podczas pieczenia.

Piekarnik nagrzać do 240C. Mięso w rękawie do pieczenia umieścić na blasze i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 10 minut w 250C a następnie zmniejszyć temperaturę do 180C i dopiekać kolejne 50-60 minut - środkowy poziom piekarnika, bez termoobiegu, grzałka góra-dół. W połowie pieczenia odwrócić torebkę z mięsem na drugą stronę - żeby druga strona mięsa bardziej przeniknęła marynatą - i nadziać ja kilka razy widelcem, aby łatwiej uchodziła para.

Po wyłączeniu piekarnika, nie otwierać go, tylko pozwolić mięsu w nim wystygnąć do końca. 

Na noc wstawić upieczoną karkówkę do lodówki - wędlina wtedy zrobi się bardziej zwarta i łatwiejsza do krojenia.

Zajadać jako wędlina na kanapki - mniam! :)

C.D.N.

10 komentarzy:

  1. Pyszna wędlina. Zjadła bym do kolacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, Gosiu, że Ci wirtualnie posmakowała :) Zabieraj się za pieczenie, to szybko do kolacji się nią uraczysz :) Naprawdę warto włożyć tu trochę wysiłku w samodzielne upieczenie, bo efekt jest tego wart!

      Usuń
  2. Pyszne mięsko:) Asiu dziękuję za wspólne gotowanie :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawa była przednia :) Dawno mięska w tak nietypowej marynacie nie piekłam ;)

      Usuń
  3. Wygląda bardzo apetycznie, dziękuje kochana za wspólne gotowanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za miłe towarzystwo w kuchni :) Tyleśmy napiekły, że do świąt nam wystarczy :-D A poważnie - piękna szynka, bardzo podoba mi się pomysł z pomarańczą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie tam! U mnie już dawno po wędlince zostało wspomnienie :P Ale na Święta wyprodukuję ją na nowo :)

      Usuń
  5. Co za pyszności! Muszę koniecznie zrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób koniecznie Kochana, będzie aromatyczna wędlinka na Święta :)

      Usuń

Miło, że wpadłeś. Proszę, zostaw po sobie ślad... Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)