Dziś w cotygodniowym, błyskawicznym kucharzeniu odcinek pt. Makaron na winie! Czyli co się nawinie to do makaronu ;)
A nawinęła mi się zapodziana w czeluściach szafki puszka tuńczyka, zdeczko obita i odkształcona, ale nadal bogata pyszną, rybną zawartością. Do tego czosnek, cebula, pomidor i seler naciowy - potrawa nabiera powoli kształtu. Całość zaserwowana w towarzystwie pełnego zdrowych właściwości makaronu orkiszowego.
No i jak zwykle minimum czasu i wysiłku włożone w przygotowaniu dania. Bo przecież o to w piątkowym, błyskawicznym gotowaniu chodzi! :)
Na podsumowanie wspólnego, błyskawicznego pichcenia zapraszam na bloga DayliCooking - Codzienna kuchnia niecodzienna.
Składniki na 2 porcje:
- 1/3 paczki świderków orkiszowych od MAKARONY POLSKIE [około 130g]
- 1 puszka tuńczyka rozdrobnionego w sosie własnym
- 1 puszka pomidorów krojonych bez skórki
- 1 łodyga selera naciowego
- 2 ząbki czosnku - duże
- 1 cebula - mała
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek - do smażenia
- sól, pieprz czarny, zioła prowansalskie - do smaku
Cebulę pokroić w kostkę. Czosnek drobno posiekać. Na patelni rozgrzać oliwę i zrumienić na niej na złoto cebulę. Pod koniec smażenia dodać czosnek - nie wcześniej, bo czosnek ma tendencję do przypalania się i staje się wtedy gorzki.
Dorzucić pomidory z puszki, pokrojonego w drobne kawałki selera naciowego oraz tuńczyka z puszki - wraz z zalewą. Doprowadzić do wrzenia. Doprawić do smaku przyprawami. Następnie zmniejszyć ogień i dusić jeszcze około 5 minut.
Serwować jako potrawkę do makaronu - u mnie ze świderkami orkiszowymi od MAKARONY POLSKIE. Najlepiej smakuje w towarzystwie surówki z czerwonej cebuli i ogórka kiszonego.
Kochana świetny pomysł :-) pysznie się zapowiada :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko :) Starałam się wstrzelić pomysłem w proste, ale nadal smaczne i ciekawe żarełko obiadowe ;)
UsuńWspaniała propozycja :) U mnie dzisiaj puszka tuńczyka także znalazła zastosowanie :D
OdpowiedzUsuńTaka niepozorna puszka tuńczyka, a takie cuda obiadowe można z niej wyczarować ;)
UsuńFajne połączenie smaków Asiu :)seler naciowy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :) Ja ostatnio niemal do wszystkiego go dodaję ;)
UsuńNasza Mama często robi takie szybkie dania i już od dawna nauczyłyśmy ją kupować pełnoziarniste makarony ;) Najbardziej właśnie z Tatą lubią orkiszowe ;)
OdpowiedzUsuńMnie też makaron orkiszowy bardziej smakuje od takiego na przykład razowego. Jakoś mam wrażenie że jego konsystencja po ugotowaniu jest lepsza. Ale może to tylko moje widzimisię ;) W każdym razie do szybkiego obiadku jak znalazł! :)
UsuńNo proszę, a nigdy nie miałam pomysłu co można zrobić z selera naciowego :)
OdpowiedzUsuńDziała tu jako wypełniacz potrawki tuńczykowej ;) Na dwa dni robiłam i musiałam trochę treści dodać ;)
Usuń