Był już Pasztet drobiowy. Był jego wegetariański
odpowiednik, czyli Pasztet z cukinii i to do tego w mocno dietetycznej wersji.
Tym razem naszła mnie ochota na soczewicę w pasztecie!
Przepis zawdzięczam Ciotce, która piecze go regularnie i
niezmiennie raportuje błyskawiczne znikanie potrawy z talerza. Nawet Wujo –
zagorzały mięsożerca! – pasztet zajada ze smakiem. Zanęciła mnie więc ogromnie
do wypróbowania receptury i oto tego efekty :)
Składniki na keksówkę o wymiarach LxWxH 30x12x8cm:
SOCZEWICA:
- 2 szkl. soczewicy czerwonej
- 2 liście laurowe
- 1 łyżeczka Vegety - płaska
- ¾ szkl. wody
PASZTET:
- 3 cebule – średnie
- 3 marchewki – średnie
- 3 łodygi selera naciowego
- ¼ szkl. oleju rzepakowego - do duszenia cebuli, marchewki i selera
- 4 ząbki czosnku
- 3 łyżki koperku
- ½ szkl. płatków owsianych
- 1 łyżka papryki słodkiej
- 1 łyżeczka papryki ostrej - płaska
- 2/3 łyżki majeranku
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- ¼ łyżeczki pieprzu czarnego
- 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/3 łyżeczki Vegety
- ½ łyżeczki soli
- 3 jajka – średnie
- 2-3 łyżki słonecznika - do posypania pasztetu przed pieczeniem
Cebulę pokroić w talarki i wrzucić na dużą patelnię na
gorący olej, podsmażyć aż się zeszkli. Dodać pokrojone w plasterki marchewkę i
seler. Poddusić ok. 10 minut. Następnie dołożyć ugotowaną soczewicę i wszystko razem jeszcze chwilę dusić.
Po przestygnięciu masę warzywną przepuścić raz przez
maszynkę do mielenia – sitko o drobnych oczkach. Uwaga! Przed mieleniem wyjąć
liście laurowe. Zmielić również ząbki czosnku.
Doprawić pasztet do smaku przyprawami. Dodać płatki
owsiane, żółtka jaj i wyrobić dobrze ręką. Gdyby konsystencja pasztetu była za
gęsta, dolać trochę przegotowanej, ostudzonej wody oraz 2-3 łyżki oleju.
Ubić piankę z białek ze szczyptą soli – wspomaga trwałość
piany. Dodać ją do wyrobionego pasztetu, mieszać lekko łopatką, aby nie
uszkodzić struktury piany.
Formę keksową wysmarować masłem i obsypać bułką tartą.
Wyłożyć do niej pasztet. Wierzch posypać ziarnami słonecznika, wgniatając go
lekko w ciasto. Słonecznik powinien być wcześniej sparzony wrzątkiem – w którym
musi trochę poleżeć.
Piec ok. 60 min w temp. 190C – bez termoobiegu, grzałka
góra-dół, środkowy poziom piekarnika. Jeśli piekarnik jest z termoobiegiem
temperatura 175-180C tu wystarczy.
Pozostawić do wystudzenia w formie. Na noc najlepiej wstawić do lodówki, pasztet będzie wtedy bardziej zwarty przy krojeniu.
Pozostawić do wystudzenia w formie. Na noc najlepiej wstawić do lodówki, pasztet będzie wtedy bardziej zwarty przy krojeniu.
pyszny, domowy pasztet!
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo :) Choć bez mięsa, wychodzi równie smaczny :)
UsuńUwielbiam takie pasztety :-)
OdpowiedzUsuńJa też :D Odkąd zaeksperymentowałam z pasztetem z cukinii, przekonałam się do pasztetów warzywnych. Teraz w planach mam taki z zielonej soczewicy. Na blogu wkrótce :)
Usuń